Przejdź do głównej zawartości

Nauczyciel na scenie. Wnioski z kiepskich prezentacji

W ostatnim czasie uczestniczyłam w kilku konferencjach i spotkaniach, na których różni występujący (w tym nauczyciele) przedstawiali swoje prezentacje. W większości bardzo ciekawe. Jednak na placach jednej ręki mogę policzyć tych, którzy wskazywali na źródło przytaczanych cytatów, schematów itp., choćby ustnie. Co do niektórych "złotych myśli" prowadzących, bardzo chciałabym poznać np. twórcę stwierdzenia, które zapisałam: "sukces to robienie TYLKO tych rzeczy, na które mamy ochotę" i przestrzegać przed nim tych, którzy chcieliby pójść tą drogą. Na razie pozostaje mi tylko odradzanie słuchania "mądrości" pani, która takimi tekstami się popisuje.
Naprawdę tak trudno dopisać autora, tytuł, adres strony internetowej albo chociaż powiedzieć, skąd i czyje to jest??? To taki gest szacunku wobec autorów i uszanowanie prawa autorskiego.
Druga sprawa to niechlujne przygotowanie prezentacji. Tak, też takie widziałam: naładowane informacjami, grafikami, zdjęciami, co dawało wrażenie chaosu. Do tego 20 a nawet więcej slajdów i koniecznie każdy trzeba było przedstawić. 
Jako nauczyciele doskonale wiemy, że nie da się "przerobić" wszystkiego, realizując program. Jedną z naszych najważniejszych kompetencji jest umiejętność oddzielenia treści ważnych od mniej ważnych. To samo dotyczy wystąpień publicznych.
Podsumowując, oto kilka wskazówek do lepszej prezentacji:
  •  podawaj źródło, autorów informacji, schematu, badań, zdjęcia, cytatu;
  • wyselekcjonuj informacje; lepiej ogranicz prezentację do kilku lub kilkunastu slajdów, ale na temat i powiązanych z celem Twojego wystąpienia;
  • slajdy przeładowane zdjęciami, grafikami wcale nie będą ciekawsze; ogranicz się do tych związanych bezpośrednio z omawianym punktem;
  • lepiej, jak slajdy są konspektem, planem wystąpienia, a nie wszystkim, co chcesz powiedzieć; jeśli tak potraktujesz swoją prezentację, nie będzie kłopotu z ograniczaniem ich ilości.
Poniżej umieszczam link do wywiadu z prawnikiem Tomaszem Palakiem nt. praw własności w internecie, gdzie wyjaśnia na przykład nie tylko co to jest copyright, ale też co to jest copyleft. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zaliczyłeś drugi semestr?

Koniec roku - inny niż zwykle. Oceny wystawione i "klepnięte" przez Radę. Jeszcze tylko moje podsumowanie semestru z nauką w trybie zdalnym. Też specjalne. Wystarczy zmienić tylko czas na przeszły i tekst mojej montessoriańskiej koleżanki - Iki Pawluczuk , będzie jak najbardziej aktualny. Umieszczam go za zgodą Autorki. Pierwotnie został opublikowany na jej fejsbukowym profilu 23.05.2020 r. Nadal ledwo to ogarniam...  Nie tylko technologicznie, bo chyba gorzej jest jednak z psychiką. Ja, nauczyciel analogowy, urodzony w ubiegłym wieku, trudniący się od dwóch dekad pedagogiką relacyjną. Na obcym sprzęcie wypożyczonym dzięki uprzejmości szkoły, kopiując nań pliki z mojego PC-złomka, który na próbę ściągnięcia aplikacji Teams dwa miesiące temu, natychmiast zareagował rozległym zawałem. Dziergam te zdalne lekcje, jak czapkę na drutach, której nigdy - przenigdy nie u kończyłam, a poczucie niemocy towarzyszy mi już od wielu tygodni. Tak muszą czuć się dzieci, które w szkole, p...

Nauczyciel na sprzedaż

Zapewne pracujesz w zawodzie nauczyciela już jakiś czas. Wiesz już, co jest ważne, aby dobrze wykonywać swoją pracę: znasz najważniejsze przepisy prawa oświatowego, podstawę programową, wykorzystujesz aktywizujące metody nauczania, szukasz nowych pomysłów na zajęcia z uczniami, dogadujesz się z nimi i ich rodzicami. Cieszy Cię, kiedy widzisz, jak dzieci chętnie angażują się w pracę, rodzice przychodzą rozmawiać, słowem: jesteś doceniany. Gdybym jednak podsumowała te działania stwierdzeniem, że dobrze się sprzedajesz, pewnie zazgrzytałbyś zębami i zaprotestował. Sprzedaż, a już na pewno sprzedaż siebie, większości z nas kojarzy się z wciskaniem kitu, manipulowaniem itp. Ogólnie: nic pozytywnego. Stąd też łączymy ze sprzedażą negatywne emocje. Jednak, biorąc pod uwagę rynek pracy, niezależnie od tego, czy jest to świadome, czy nie - sprzedajemy siebie, a dokładniej: szczególne i unikalne połączenie wykształcenia, wiedzy, kompetencji i umiejętności oraz doświadczenia, za które otrzymu...

O pracy zdalnej nauczyciela z koroną w tle

Te wpis powstał na podstawie materiałów przygotowanych na fejsbukowego live'a, który odbył się 20.03.2020 r. na moim  fanpage'u . Od tygodnia nie ma lekcji. Ze względu na koronawirusa uczniowie są w domach i nauczyciele w większości też. Coraz więcej informacji ze strony MEN i dyrektorów o nauczaniu zdalnym. W obecnej sytuacji, kiedy stwierdzono na dziś 411 przypadków zarażenia, to jedyne słuszne wyjście. W czasie nagrywania live'a nie miałam jeszcze informacji, która pojawiła się dziś wieczorem: od 25.03 już obowiązkowo dla nauczycieli i uczniów wchodzi nauczanie zdalne i nie wracamy do szkół na razie do Wielkanocy. Sytuacja zmienia się bardzo szybko i mnoży wyzwania. Dzisiaj chcę odpowiedzieć na 3 główne pytania:.  Co teraz jest najważniejsze w pracy nauczyciela? Jak lepiej radzić sobie w obecnej sytuacji? Jak zadbać o siebie? O czym nie będzie? O "twardych", technicznych rzeczach: jaka kamera, mikrofon są najlepsze do nagrywania, jakiej platfor...