Przejdź do głównej zawartości

Nowy rok szkolny - nowe możliwości

Bardzo lubię początek roku szkolnego. Jest jak obietnica. 
Wydaje się, że uczniowie ci sami, ale jednak inni: jedni urośli, drudzy dojrzeli, a jeszcze inni - i urośli, i dojrzeli. Ponieważ oni się zmienili, nie ma dwóch takich samych lekcji. Trzeba od nowa się poznać i wypracować komunikację. Pierwszego dnia patrzę na ich znajome twarze i cieszę się z naszego spotkania. 
Przypomina mi się czas, kiedy zastanawiałam się nad wyborem zawodu. Podstawowym kryterium, które przyjęłam, było to, że poprzez swoją pracę chcę mieć wpływ na losy świata (wiem, jak to brzmi, ale naprawdę taka była moja motywacja!). Próbowałam wyobrazić sobie siebie w lekarskim fartuchu, w gabinecie psychologicznym, a nawet jako kierowcę PKS-u. Jednak uznałam, że najbardziej na te losy mogę wpłynąć ucząc innych, kształtując ich myślenie i postawy. Wewnętrznie czułam, że to jest to, co najbardziej chcę robić. Dziś, po kilkunastu latach pracy, nie patrzę już tak idealistycznie na zawód nauczyciela. Zbyt często zawód nauczyciela, to głównie zawód - zawiedzione nadzieje, potencjał i chęci. Jednak nadal uważam, że to profesja, dzięki której naprawdę możemy sprawić, że świat będzie lepszy poprzez wpływ, jaki mamy na uczniów.
Z okazji tego nowego roku szkolnego 2019/2020 życzę sobie, moim Kolegom i Koleżankom, abyśmy mogli widzieć owoce naszej pracy, aby sukcesy tych, których uczymy, były dla nas motywacją do dalszego wysiłku w podejmowaniu wyzwań.



Źródło: pixabay

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zaliczyłeś drugi semestr?

Koniec roku - inny niż zwykle. Oceny wystawione i "klepnięte" przez Radę. Jeszcze tylko moje podsumowanie semestru z nauką w trybie zdalnym. Też specjalne. Wystarczy zmienić tylko czas na przeszły i tekst mojej montessoriańskiej koleżanki - Iki Pawluczuk , będzie jak najbardziej aktualny. Umieszczam go za zgodą Autorki. Pierwotnie został opublikowany na jej fejsbukowym profilu 23.05.2020 r. Nadal ledwo to ogarniam...  Nie tylko technologicznie, bo chyba gorzej jest jednak z psychiką. Ja, nauczyciel analogowy, urodzony w ubiegłym wieku, trudniący się od dwóch dekad pedagogiką relacyjną. Na obcym sprzęcie wypożyczonym dzięki uprzejmości szkoły, kopiując nań pliki z mojego PC-złomka, który na próbę ściągnięcia aplikacji Teams dwa miesiące temu, natychmiast zareagował rozległym zawałem. Dziergam te zdalne lekcje, jak czapkę na drutach, której nigdy - przenigdy nie u kończyłam, a poczucie niemocy towarzyszy mi już od wielu tygodni. Tak muszą czuć się dzieci, które w szkole, p

Szkoła 'paper free'

W polskiej szkolnej rzeczywistości trudno wyobrazić sobie lekcje bez papieru:   papierowych książek, zeszytów, ćwiczeń i ton kserokopii. Ale są na świecie miejsca, gdzie nauczyciele i uczniowie nie potrzebują takich pomocy. Do wszystkich przedmiotów wystarczy jeden zeszyt! Nauczyciele mają też limit stron, które mogą kopiować - najczęściej wystarczy jedynie na testy. Taki sposób funkcjonowania jest obecny w Kanadzie, a dokładniej w London District Catholic School Board (poziom naszego liceum), gdzie uczy się Janek Staśkiewicz. Zadania, treści realizowane na lekcjach, prace domowe   - to wszystko jest dostępne na komputerach. Wyobrażacie sobie, jaki uczniowski plecak jest dzięki temu lekki? Oprócz kilku obowiązkowych przedmiotów, uczniowie wybierają też te, które ich interesują.   Nie ma więc tradycyjnych klas i profili. System opiera się raczej o grupy. To, co bardzo mi się spodobało, to założenie, że ci, którzy chcą iść szybko do pracy, nie zależy im na nauce, realizują tylko p

Jak zostać nauczycielem? Formalności i pułapki

Najprościej sprawdzić u źródła, którym w tym wypadku jest Rozporządzenie MEN z 1 sierpnia 2017r. ws. szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (z późniejszymi zmianami) link:  do rozporządzenia Generalnie rzecz ujmując, obecnie każdy kandydat na nauczyciela powinien mieć ukończone jednolite studia magisterskie (5-letnie) lub studia drugiego stopnia (po licencjacie) i - co szczególnie ważne - przygotowanie pedagogiczne z określoną ilością godzin, o czym mówi § 2, p.2 przywołanego wyżej dokumentu. Niech Was nie zmyli to, że np. macie doświadczenie w zawodzie. Przy okazji starania się o kolejny stopień awansu zawodowego (zwłaszcza nauczyciela dyplomowanego) to nie ma znaczenia. Jeśli nie jest to stwierdzone na dyplomie ukończenia studiów, powinniście mieć np. zaświadczenie z uczelni, że posiadacie przygotowanie pedagogiczne lub suplement do dyplomu, w którym jest podana ilość godzin realizowanych przedmiotów pedagogicznych, metodyki i praktyk. To, co Wam wydaje się oczy