Przejdź do głównej zawartości

O pracy zdalnej nauczyciela z koroną w tle

Te wpis powstał na podstawie materiałów przygotowanych na fejsbukowego live'a, który odbył się 20.03.2020 r. na moim fanpage'u.

Od tygodnia nie ma lekcji. Ze względu na koronawirusa uczniowie są w domach i nauczyciele w większości też. Coraz więcej informacji ze strony MEN i dyrektorów o nauczaniu zdalnym. W obecnej sytuacji, kiedy stwierdzono na dziś 411 przypadków zarażenia, to jedyne słuszne wyjście. W czasie nagrywania live'a nie miałam jeszcze informacji, która pojawiła się dziś wieczorem: od 25.03 już obowiązkowo dla nauczycieli i uczniów wchodzi nauczanie zdalne i nie wracamy do szkół na razie do Wielkanocy.
Sytuacja zmienia się bardzo szybko i mnoży wyzwania. Dzisiaj chcę odpowiedzieć na 3 główne pytania:.

  1.  Co teraz jest najważniejsze w pracy nauczyciela?
  2. Jak lepiej radzić sobie w obecnej sytuacji?
  3. Jak zadbać o siebie?
O czym nie będzie?
O "twardych", technicznych rzeczach: jaka kamera, mikrofon są najlepsze do nagrywania, jakiej platformy używać itp. Są inni, którzy znają się na tym lepiej niż ja...
1. Na grupach dotyczących zdalnego nauczania, w których uczestniczę, pojawiają się głosy nauczycieli, którzy nigdy nie pracowali zdalnie i nie wiedzą jak się do tego zabrać. Czują się zagubieni. Jeśli jesteś taka osobą, to proponuję: ZACZNIJ Z TYM, CO MASZ. Jeśli korzystasz z Facebooka - załóż grupę dla uczniów. Możesz to zrobić w telefonie na WhatsApp'ie czy w Messengerze. Nie musisz od razu korzystać z nowoczesnych wynalazków i sprzętu. Dalej masz obawy? Poproś uczniów o pomoc. Zrobią to w kilka minut, tak, jak moi. :)
Obecnie, jeszcze bardziej istotne jest, aby UCZEŃ BYŁ W CENTRUM naszych działań. Do tej pory uczniowie spędzały w szkole ok. 30-40 godzin tygodniowo. Przerwy świąteczne, ferie czy wakacje były miłym odpoczynkiem. Jednak przymusowa izolacja to coś zupełnie innego. Dzieci źle znoszą takie sytuacje. Wielu straciło poczucie bezpieczeństwa. To, co znali do tej pory i jak funkcjonowali zmieniło się. Zapewne tez słyszą i czytają niepojące informacje i o tym, że osoby zarażone wirusem umierają. Nasi uczniowie mogą odczuwać lęk i smutek, poczucie zagrożenia.
Naszą rolą jest, aby zadbać o swoich uczniów. Dlatego wysyłanie uczniom listy zadań do zrobienia przez dziennik elektroniczny wydaje mi się jakąś fuszerką. Teraz nasi uczniowie potrzebują naszego wsparcia. Łącząc się z nimi online, ale na żywo, zapytaj, jak się czują, jak minął im dzień i uśmiechaj się częściej niż zwykle. Możemy stać się dla nich "stabilizatorami" w tej chaotycznej i stale zmieniającej się sytuacji. Kimś w rodzaj łącznika między tym, co było do tej pory, co dobrze znają, a nową rzeczywistością.
2. Ten punkt łączy się z następnym - 3.
Aby wspierać naszych podopiecznych, musimy najpierw zadbać o siebie, o swoje bhp i higienę pracy. Dlatego:
  • Pamiętaj o drobnych codziennych rytuałach. Ja zaczynam dzień od kawy z cynamonem i kardamonem, potem 10-15 minut ćwiczę tai chi i coś na rozciąganie. Robię to zanim odpalę internet i świat zaatakuje mnie swoimi newsami.
  • Ustal najpierw ze sobą zasady pracy zdalnej, potem z uczniami i ewentualnie rodzicami (czas pracy, sposób komunikacji itp.). Dla wszystkich jest to nowa sytuacja i mogą sobie nie zdawać sprawy, że krzyk młodszego rodzeństwa albo szczekanie psa może przeszkadzać.
  • Nie bój się przyznać, że czegoś nie wiesz. Poproś uczniów o pomoc np. w sprawach technicznych przy nauczaniu online. To bardzo ich angażuje i tworzy świetne warunki do współpracy.
  • Przygotuj się na długi dystans. Mierz siły na zamiary i świadomie zarządzaj sobą w czasie i swoją energią.
  • Oddychaj! W sytuacji stresowej najczęściej wstrzymujemy oddech i oddychamy "szczytami". Pracuj nad głębokim oddechem.
Nie wybraliśmy sobie tego czasu. To on wybrał nas. Popatrz na to, jak na okazję do nauki nowych umiejętności, na docenienie tego, co masz.
Zostawiam Cię z dwoma pytaniami:
  1. Jak teraz widzisz swoją rolę jako nauczyciel?
  2. Co obecnie jest Twoim głównym zadaniem?
Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami w komentarzu lub na moich fanpage'u. :)
Pozdrawiam Cię zdrowo! 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zaliczyłeś drugi semestr?

Koniec roku - inny niż zwykle. Oceny wystawione i "klepnięte" przez Radę. Jeszcze tylko moje podsumowanie semestru z nauką w trybie zdalnym. Też specjalne. Wystarczy zmienić tylko czas na przeszły i tekst mojej montessoriańskiej koleżanki - Iki Pawluczuk , będzie jak najbardziej aktualny. Umieszczam go za zgodą Autorki. Pierwotnie został opublikowany na jej fejsbukowym profilu 23.05.2020 r. Nadal ledwo to ogarniam...  Nie tylko technologicznie, bo chyba gorzej jest jednak z psychiką. Ja, nauczyciel analogowy, urodzony w ubiegłym wieku, trudniący się od dwóch dekad pedagogiką relacyjną. Na obcym sprzęcie wypożyczonym dzięki uprzejmości szkoły, kopiując nań pliki z mojego PC-złomka, który na próbę ściągnięcia aplikacji Teams dwa miesiące temu, natychmiast zareagował rozległym zawałem. Dziergam te zdalne lekcje, jak czapkę na drutach, której nigdy - przenigdy nie u kończyłam, a poczucie niemocy towarzyszy mi już od wielu tygodni. Tak muszą czuć się dzieci, które w szkole, p

Szkoła 'paper free'

W polskiej szkolnej rzeczywistości trudno wyobrazić sobie lekcje bez papieru:   papierowych książek, zeszytów, ćwiczeń i ton kserokopii. Ale są na świecie miejsca, gdzie nauczyciele i uczniowie nie potrzebują takich pomocy. Do wszystkich przedmiotów wystarczy jeden zeszyt! Nauczyciele mają też limit stron, które mogą kopiować - najczęściej wystarczy jedynie na testy. Taki sposób funkcjonowania jest obecny w Kanadzie, a dokładniej w London District Catholic School Board (poziom naszego liceum), gdzie uczy się Janek Staśkiewicz. Zadania, treści realizowane na lekcjach, prace domowe   - to wszystko jest dostępne na komputerach. Wyobrażacie sobie, jaki uczniowski plecak jest dzięki temu lekki? Oprócz kilku obowiązkowych przedmiotów, uczniowie wybierają też te, które ich interesują.   Nie ma więc tradycyjnych klas i profili. System opiera się raczej o grupy. To, co bardzo mi się spodobało, to założenie, że ci, którzy chcą iść szybko do pracy, nie zależy im na nauce, realizują tylko p

Jak zostać nauczycielem? Formalności i pułapki

Najprościej sprawdzić u źródła, którym w tym wypadku jest Rozporządzenie MEN z 1 sierpnia 2017r. ws. szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (z późniejszymi zmianami) link:  do rozporządzenia Generalnie rzecz ujmując, obecnie każdy kandydat na nauczyciela powinien mieć ukończone jednolite studia magisterskie (5-letnie) lub studia drugiego stopnia (po licencjacie) i - co szczególnie ważne - przygotowanie pedagogiczne z określoną ilością godzin, o czym mówi § 2, p.2 przywołanego wyżej dokumentu. Niech Was nie zmyli to, że np. macie doświadczenie w zawodzie. Przy okazji starania się o kolejny stopień awansu zawodowego (zwłaszcza nauczyciela dyplomowanego) to nie ma znaczenia. Jeśli nie jest to stwierdzone na dyplomie ukończenia studiów, powinniście mieć np. zaświadczenie z uczelni, że posiadacie przygotowanie pedagogiczne lub suplement do dyplomu, w którym jest podana ilość godzin realizowanych przedmiotów pedagogicznych, metodyki i praktyk. To, co Wam wydaje się oczy